A1: Czerwona kartka i ciężka końcówka Orląt!

2018.05.12 Start Złaków Borowy 2:4 Orlęta Cielądz (A1)

Do Złakowa Kościelnego, Orlęta jechały w optymistycznych nastrojach. Wysokie zwycięstwo nad Vagatem Domaniewice, podniosło morale zespołu.

Ze Startem Złaków Borowy, Orlęta wystąpiły w następującym składzie: Bramkarz: Mateusz Sowik: Obrona: Bartosz Śliwiński, Jakub Durka, Szymon Szewczyk, Tomek Ambrozik; Pomoc: Jakub Kostrzewa(58’ Jakub Wysocki), Adrian Woźniak(65’ Dominik Nowicki), Bartosz Krakowiak, Michał Żatkiewicz; Napastnicy: Kacper Dewille (75’ Kamil Skoneczny), Maciek Kielan(36’ Jakub Winczewski).

Mecz rozpoczął się bardzo dobrze dla naszej drużyny. Już w 4’ Michał Żatkiewicz pokonał bramkarz gospodarzy strzałem z dystansu. Zawodnicy Startu, chcieli jak najszybciej doprowadzić do wyrównania, efektem czego była żółta kartka dla Mateusz Sowika, za faul poza polem karnym. Mateusz nie zdążył do piłki, próbował ratować się wślizgiem, ale trafił w nogi przeciwnika. Gospodarzom udaje się doprowadzić do remisu w 30’ spotkania, chwilę później Maciek Kielan, zdobywa bramkę dając Orlętom prowadzenie. Niestety w 36’ Maciek Kielan doznaje kontuzji, na boisku pojawia się Jakub Winczewski. Trener zmienia ustawienie, posyłając Michała Żatkiewicza do ataku, natomiast na lewe skrzydło wędruje Tomek Ambrozik.  Do przerwy wynik nie uległ zmianie, tym bardziej że nie mieliśmy już zbyt wielu okazji, do zdobycia bramki. 

Gra Orląt poprawiła się po wznowieniu meczu. Tylko przez pierwsze pięć minut stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Adrian Woźniak i Bartek Krakowiak, po otrzymaniu piłki zagrywali ją na chorągiewkę. Tam futbolówkę przejmował Jakub Kostrzewa, z lewej strony lub Tomek Ambroziak z prawej strony., po czym zagrywali ją w pole karne, lub sami próbowali dryblingu. Dopiero w 52’ Kacper Dewille wykorzystuje zagranie kolegi i umieszcza piłkę w siatce Startu. Prowadzenie 3:1 wprowadziło rozluźnienie w szeregi naszego zespołu. Efektem „spowolnienia” była stracona bramka w 70’. Na szczęście bardzo szybko się odgrywamy bo już w 71’ Kacper Dewille strzela drugą bramkę tego dnia. Niestety w 75’ Mateusz Sowik ujrzał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić plac gry. W jego miejsce między słupkami stanął Dominik Nowicki, który do końca spotkania bronił dobrze. Orlęta miały jeszcze okazje do zdobycia bramki, ale zabrakło zimnej krwi i skuteczności. Ostatecznie Start Złaków Borowy 2:4 Orlęta Cielądz.

Start Złaków Borowy